Jak w tytule - czy naprawde mozna polubic czapki ?
Okazuje sie , ze T A K ! Jestem tego dowodem.
Dokladnie tak. Gdyby tak kilka lat temu ktos zaprorkowal iz zaczne nosisc czapki to bym sie normalnie wysmiala , naprawde.
Dzis natomiast je polubilam i zakladam z przyjemnoscia a tym bardziej iz sama stworzylam czaapusie co bardzo cieszy ___ mam czapki na letnie dni , lekko mrozne , nooo i na te naprawde baaardzo mrozne.
Dlaczego taka zmina ?
Otoz, od momentu kiedy zawiatl do nas nowy czlonek rodziny , nasza kochana mordka piesio Sabbi ♡ 🐶 to wszystko sie diametralnie zmienilo , lacznie z naszym zyciem - kto ma piesia czy innego zwierzaka tooo wie o czym pisze.
No wiec ___ nastaly spacery z Sabbi aaa , ze uwielbiam zime i mrozne dni to potrzebowalam oczywiscie cooo __ czapke , taaak czapke !
Tak wiec bez wiekszego namyslu zlapalam za szydelko aaa , ze udalo sie mi znalesc prosty wzor tooo stworzylam od razu , na poczatatek dwie czapki ktore polubilam.
Taaaraaaam ! Pierwsza czapusia , delikatna o ladnym kolorze delikatnego wrzosu z cienkiej welanki sparawdzila sie idealnie i naprawde ja lubie ! Aaaa , ze jakos nie przepadam za duzymi popomonami to stworzylam swoja wersje , rozczochranca ktora mi podpasowala.
Ah, jak bardzo Cie lubie !
Pomyslalam takze aby dokupic taki sam kolor welenke i stworzyc do kompletu chuste czy ininity scarf ___ sorry , komin po polskiemu :) aleee slowo "komin" kojarzy mi sie inaczej :)
Druga czapusia juz z grubszej welenki na mrozniejsze dni , bo taki byl zamiar , i jak bardzo czapusia sie podoba tooo ... nie dla mnie , niestety.
Cos mnie podkusilo aby zmienic pommpon i nie moge sie przemoc, dlatego stworze ponownie juz z rozwichrzonym pomponem , tak jak lubie.
Kolejne czapki czekaja aby je ukonczyc , poniewaz zaczelam kilka jednoczesnie i teraz trudno sie zabrac aaa pani wena czesto mnie opuszcza ___ ale do wiosny sie uda aaa jak nie to do lata napewno :)
Wlasnie skonczylam czapke z warkoczem i zaczelam tzw: szalokomin do kompletu , nooo i raczej musze sie sprezac poniewaz to na prezent i nie ma __ ze pani wena odeszla ... zaciskac posladki i dziergac ... dziergac :)
Wspomne takze iz dosc daaawno temu , zdaje sie iz dwa lata temu stworzylam dwie czapki z warkoczem i szalik , to byl moj debiut odnosnie warkoczy i przyznam sie ... nieskromnie iz nawet udany.
Pierwsza czapka z warkoczem ➵ ZOBACZ oraz szalik do kompletu ➵ ZOBACZ
Druga czapka z warkoczem ➵ ZOBACZ
Ta szara ładniejsza :D Nie wyobrażam sobie wyjść w zimie na zewnątrz bez czapki.
OdpowiedzUsuńSzara ladniejsza ? Dziekuje !
OdpowiedzUsuńTeraz takze nie wyobrazam sobie takiej sytuacji - do wszystkiego trzeba "dorosnac" :)
Nie znoszę czapek i w żadnej mi nie do twarzy! Ale ta fioletowa to mój kolor ��
OdpowiedzUsuńRowniez tak mialam ale warto szukac swojego stylu :)
UsuńDziekuje
Ja uwielbiam czapki, i wychodzę z nich dopiero na początku wiosny :) Ale lubić dziergać czapki - to dopiero sztuka :) pięknie!
OdpowiedzUsuńDobrze , ze i ja polubilam , inaczej odmrozilabym sobie wlosy :) na spacerach z piesiem ;)
OdpowiedzUsuńDziergac to zadna sztuka ale dziekuje
Lubie czapki i duze pompony 😊 i omatac sie cieplo duzym szalem 🙂
OdpowiedzUsuńObie czapki sa ladne 🙂
Zima nie wychodze bez czapki i dobrze , ze polubilas bo to zabojstwo 😄
Nie obrazam sie bez powodu :)
UsuńAaa dziekuje .. dziekuje , bede sie starac aby posty ukazywaly sie systematycznie , choc jeden lub dwa na miesiac :)
Baaardzo dziekuje za motywacje !
Pozdrawiam z Kanady baaardzo mrozno co mnie cieszy :)
Probuje sie przekonac do pomponow ;)
OdpowiedzUsuńNooo prosze, nigdy bym nie pomyslala , iz wyjscie bez czapusi w zimowy dzien ... grozilo by mi niebezpieczenstwo :) Dziekuje za fajny komentarz :)
Dobrze , ze sie nie obrazilas 🤗 bo tak bez namyslu napisalam 😉 Czekam na kolejnego posta ! Zycze weny 🤗
UsuńCzapki super ! A z czapkami chyba tak jest, że muszą nam się podobać i pasować, żebyśmy chciały w nich chodzić, je polubić A nawet pokochać ;)
OdpowiedzUsuńDokladnie tak. Zawsze uwazalam iz nie potrzebuje czapki , pomimo iz marzlam w glowe.
UsuńDziekuje , choc czapki wydziergane na szybko :)
Ja w zimę bez czapki się nigdzie nie ruszam! :D Jestem zbyt dużym zmarzluchem :D
OdpowiedzUsuńW przeciwienstwie do mnie to jestem - zimnolubnym stworzeniem :) powinnam mieszkac na Alasce . Nie luie lata !
UsuńPewnie że można czapki polubić, ba! Ja uwielbiam je nosić, szczególnie takie nietypowe 😁
OdpowiedzUsuńTeraz tez to wiem :)
UsuńMy też przeprosiliśmy się jakiś czas temu z zimowymi czapkami :)
OdpowiedzUsuńWiec nie bylam , taka ostatnia osoba na ziemi , ktora nie nosila czapek :)
OdpowiedzUsuń